Turcja, to kolejny z krajów, który chciałem chociaż raz w życiu odwiedzić. Pierwotnie miało to być w roku 2021, ale plaga pożarów spowodowała odłożenie wyjazdu w czasie.
Planując all inclusive w 2022 roku, kierowałem się głównie lokalizacją, żeby wakacyjny kurort był blisko gór. Idealnie pasowała miejscowość Kemer. Góry wyrastają tu w niektórych miejscach nawet prosto z morza, wyższe szczyty nie są tak bardzo daleko i sięgają powyżej 2000 m, z tym, że wysokość bezwzględna i względna są prawie sobie równe.
Nasz hotel nie był najwyższych lotów, ale za to położony niedaleko niewysokiego wzniesienia o nazwie Çalış Tepe, widocznego z basenu. Ze względu na brak internetu, zainstalowałem sobie aplikację Map of Turkey z mapami offline.
Po paru dniach pobytu, postanowiłem wybrać się na tą górkę. Podążając za mapą, trafiłem na słabo oznaczony szlak. Prowadził w las i dziką ścieżkę po stromym, skalistym terenie, wśród kłującej śródziemnomorskiej roślinności. Ogromny upał i zaduch skutecznie odbierał siły.
Na skalnym wyniesieniu ukazał się całkiem ciekawy widok na góry Taurus i leżące nad zatoką Kemer. Minus – mgiełka, jaka przeważnie bywa w śródziemnomorskich krajach. Dalej szlak prowadził trochę w dół, a potem znów w górę i łączył się z szeroką szutrową drogą.
Generalnie lepiej było iść wzdłuż asfaltowej drogi, łatwiej i mniej męcząco, z tym, że nie byłoby widoków, tych ze skałek. Teraz już łatwą trasą w stronę szczytu. Idąc łatwiejszą wersją, zajęłoby to z 45 minut, a moja to coś, ponad godzinę.
Po drodze są tablice ze ścieżką dydaktyczną w teren, gdzie można spotkać żółwie. Szlak, to raj dla geologa, co chwilę inne formacje skalne, albo wapienie, albo piaskowce, albo zlepieńce. Ogromne okrąglaki zdają się ledwie trzymać „kupy” i zaraz gotowe się osunąć, a w rzeczywistości stanowią solidną skałę.
Na wierzchołku jest parę przekaźników, flaga turecka i mały buda, gdzie można zakupić coś do picia. Mnie bardziej interesują widoki, warte wysiłku. Fajna panorama, gdzie po lewej prawej mamy morze, a w środku Kemer z pobliskimi miejscowościami, plantacje pod folią a wszystko zakończone postrzępionymi graniami gór Taurus, z najwyższym szczytem okolicy – Tahtali Dagi.
Jedna, ważna rada – dobrze się tu wybrać w miarę wcześnie rano, kiedy widoczność jest jeszcze jako-taka, później już robi się mlecznie. Miałem ochotę powtórzyć wyjście, właśnie o takiej porze, ale pewne okoliczności nie pozwoliły na to.
-
Çalış Tepe
-
Dalikli Dag i wiele innych szczytów
-
Kesme Boğazı Mevki
-
Skały Ikiz Kayalar
-
Infrastruktura telekomunikacyjna na wierzchołku Calis
-
W dole szutrowa trasa na szczyt
-
Flora na szczycie
-
W oddali Tahtali Dagi
-
Eren Tepesi w oddali
-
Kemer i Taurus z Çalış Tepe
-
Meczet w Kemer
-
Nasz Hotel Otis
-
Drzewko udające sosnę z Sokolicy
-
Morze Śródziemne
-
Plaża i morze w Kemer
-
Panorama ze skałek w czasie podejścia na Çalış Tepe
Dodaj komentarz