); ga('send', 'pageview');

Wędrówki po górach Europy, Alpy, Apeniny, Tatry, Pireneje, Góry Dynarskie

Prachovske Skaly

 


Są miejsca, o których jeszcze nie tak dawno nic nie wiedziałem, a teraz nie tylko o nich usłyszałem, ale i w nich byłem. Takim miejscem są Prachowskie Skały (cz. Prachovské skály). Okazją do ich odwiedzenia była wizyta w Czechach w ramach programu Comenius. Ponieważ byłem ze „swoim” kierowcą, mogłem dysponować nim, dokąd ma jechać.

  W pierwszej opcji miałem jechać do Rumunii – ale wizyta była w maju, kiedy miałem I Komunię Św. swojego syna, więc musiałem się zamienić wyjazdami. Trochę mi te Czechy nie pasowały, wolałbym Rumunię, ale gdy zobaczyłem dokładnie mapę, doszedłem do wniosku, że są w okolicy ciekawe miejsca. W odległości ok. 50 km od miejsca noclegu – Hradec Kralove jest tzw. Czeski Raj, a w nim Prachowskie Skały. Postudiowałem w necie, wydrukowałem ze strony map.cz orientacyjną mapę turystyczną.

  Z kraju do Hradca dotarliśmy około godziny 16.00. Mieliśmy jeszcze chwilę jasnego dnia, chociaż pogoda nie rozpieszczała, ciągle przelotne opady. Mimo to, po akomodacji w hotelu ruszyliśmy do Prachova, leżącego niedaleko znanego miasta – Jićina – oczywiście znanego z rozbójnika Rumcajsa. W Prachovie było widać liczne grupki turystów, trochę na oślep przypadkowo trafiliśmy na właściwy parking. Ponieważ było już późno – uniknęliśmy opłaty, podobnie było ze wstępem. Po drodze w lesie było widać jakieś skałki, ale po wejściu do rezerwatu zaledwie po kilku krokach stanęliśmy jakby w baśniowej krainie. Nie spodziewałem się takiego malowniczego i urzekającego krajobrazu. Wąska dolinka, a wokół niezliczone ilości pionowych iglic.

  Idealne miejsce na spokojne spędzenie czasu, bez większych podejść i trudności dochodzi się do licznych vyhliadek czyli punktów widokowych. A skalne utwory przypominają przeróżne postacie czy przedmioty. Mamy tutaj też wąskie przejścia, wyrąbane w piaskowcu schody. Mnie najbardziej do gustu przypadł punkt widokowy o nazwie Buk. Widać stąd skałę w kształcie palców dłoni, a w oddali ruiny zamku Trosky, wybudowany na niesamowitych wulkanicznych ostańcach.

  Niestety zaczęło się robić późno, więc nie pozostało nic innego, jak opuścić to malownicze miejsce.