DolinaLötschental leży po południowej stronie Alp Berneńskich. Jest zaliczana do najpiękniejszych w Alpach. Nazwa pochodzi od przełęczy Lötschenpass, pod którą przebiega kolejowy tunel na północną część tej grupy górskiej. Widok jest zdominowany przez jedną górę – Bietschhorn. I ona była kolejny celem w czasie wyjazdu AD 2024. Przejazd z kempingu w Brig, skręcamy na ostro […]
Bez kategorii
Kiedyś zobaczyłem w internecie zdjęcie pewnej doliny w Alpach. Niesamowita, pięknie wcięta w wapieniu, typowa – polodowcowa, U-kształtna. Z jej zboczy spadały wodospady, a w tle bardzo wysokie, ośnieżone szczyty. To Lauterbrunnen – w wolnym tłumaczeniu – głośne grzmoty. Uznałem ją za najpiękniejsze miejsce w Alpach. Czy do dzisiaj tak uważam, trudno dyskutować o czymś […]
Klein Furkahorn można zaliczyć do trzytysięczników szybkich, łatwych i przyjemnych. Idealny cel, gdy nie mamy całego dnia, a chcemy mieć alpejskie widoki z „górnej półki”. W sumie to już dwa razy miałem go na celowniku, ale za każdym razem pogoda nie pozwalała. No, ale w roku 2024 aura była wyśmienita. Czwarty z rzędu dzień, gdy […]
Numer 2 na mojej alpejskiej liście do zrobienia – coś w rejonie doliny d`Anniviers, a dokładnie jeziora zaporowego Moiry. To Alpy Walijskie, ale trochę mniej uczęszczane rejony, bo Matterhorn tutaj jest schowany. Dojazd górskimi drogami, do Grimentz – szeroko i spokojnie, ale odbijając na zaporę – już typowa wąska dróżka, co nie przeszkadza jeździć nią […]
Baraniec był ostatnią większą szlakową górą w Tatrach, na której nie byłem. Oczywiście, nie przeszedłem wszystkich możliwych szlaków, bo zawsze można znaleźć inny dojściowy szlak. Na sam Baraniec można wyjść na kilka sposobów. Dla mnie najdogodniej, z racji odległości od domu to ten zaczynający się w Raczkowej Dolinie. Głównym powodem, dlaczego tak późno mnie tam […]
Lechquellegebirge, ile osób słyszało o takim paśmie w Alpach? W tłumaczeniu – Góry źródła rzeki Lech. Rozciągają się one pomiędzy Alpami Allgawskimi, Bregenzer Wald, Alpami Lechtalskimi i Verwall. Same w sobie raczej nie nadają się chyba na cel specjalnej wyprawy, ale odwiedzić po drodze – czemu nie? Tym bardziej że po wcześniejszych achach i ochach […]
Ferie, więc wypadało by zrobić jakąkolwiek trasę górską. Jak zwykle poluję na pogodę. Wybór pada na Magurę Witowską. Jadąc dobrze już znaną trasą, niespodzianka – za Dębnem nowa, piękna droga omijająca Waksmund i inne miejscowości, niestety, przez Nowy Targ trzeba się przebić. Niby środek lutego, ale śniegu brak. W Witowie szukam miejsca, aby pozostawić auto. […]