To najwyższa góra małej alpejskiej grupy Samnaun. Jej nazwa pochodzi od miejscowości leżącej u jej podnóża. Dodatkowo jest to również strefa wolnocłowa. Będąc tam, można, a na wet trzeba dotankować pojazd do pełna. Paliwo po 1 Euro – takie ceny to ja rozumiem. Wyjazd z kempingu w Pfunds to zarazem skrzyżowanie, którym udajemy się do […]
Szwajcaria
Pierwszy dzień pobytu w Alpach AD 2019 to Szwajcaria i plan – Piz Surlej. Nie będę się rozpisywał się o tej górze, po w trakcie przechadzki plany się zmieniły. Nie nocowałem w Szwajcarii, tylko na kempingu w Pfunds – w Austrii, ale tuż przy granicy. Główny powód to dostęp do internetu – przez który w […]
Drugi dzień pobytu w Szwajcarii – gdzie iść? Surlej, Julier, a może Trovat. Analizując opcje mojej grupy, pada na to ostatnie – szansa dla każdego na zaliczenie 3000m. Najpierw musimy podjechać – przez Maloja Pass, Sankt Morritz. Potem skręcamy w stronę Bernina Pass. Chmury na razie kluczą po szczytach, ale się przejaśnia. Po drodze obowiązkowy […]
Ten szczyt już od jakiegoś czasu był na moim celowniku. Naoglądałem się w necie panoram Doliny Bregaglia, i tak mi przypadły do gustu, że na ten moment był to alpejski cel nr 1. Już dwa razy byłem w okolicy, z zamiarem wejścia, i za każdym razem plany krzyżowała pogoda, tak było w 2014 i potem […]
Parszywa pogoda początkiem sierpnia 2017 dawała się we znaki. Nocleg w Vicosoprano był okropny. W nocy przyszła ogromna wichura, która potargała namiot i zalała go kompletnie. Na szczęście kolega miał mała dwójkę, która służyła już na do końca. Nad ranem prognoza oczywiście się nie spełniła, na szczęście analiza internetu dawała szansę na przejaśnienia na wschód […]
Dzień miał się koło południa, a już mieliśmy dwa trzytysięczniki za sobą. Czemu nie zrobić trzeciego? Tym razem trzeba zjechać troszkę niżej, z Przełęczy Stelvio czy po niemiecku Stilfser Jocn na Umrail Pass. Od tej strony droga na Stelvio nie wygląd już tak bardzo imponująco, jak od Trafoi (Patrz opis szczytu Monte Scorluzzo). Są też […]
Piz Languard był celem wybranym na postawie przewodnika „Alpy” autorstwa Babicza. Według niego miał to być „łatwy” trzytysięcznik. I taki był. Punktem wyjściowym była mała miejscowość Pontresina leżąca na wysokości prawie 1800 m. Więc do zrobienia w pionie było około 1400 metrów – czyli nie więcej niż z Palenicy na Rysy. Czyli zdobycie trzytysięcznika w […]