San Marino uważa się za najstarszą republikę świata, utworzoną A.D. 301 przez utalentowanego chrześcijańskiego budowniczego, kamieniarza (inni podają, iż był kowalem) zwanego Świętym Marinusem. Gdy uciekał przed prześladowcą chrześcijan – cesarzem rzymskim Dioklecjanem, ukrył się na szczycie Monte Titano (najwyższe z siedmiu wzgórz San Marino) i tam założył małą wspólnotę chrześcijańską. Atrakcją San Marino są La Rocca o Guaita, La Cesta o Fratta oraz Montale, czyli 3 zamki – fortyfikacje. Warto kupić tutejsze wyroby alkoholowe – sprzedawcy chętnie dają spróbować tego wyrobu – oczywiście reklamują własne wina i wódki, można się nawet za darmo upić próbując wszelkie trunki. Oprócz rejestracji – RSM praktycznie nie czujemy że nie jesteśmy we Włoszech. Byliśmy tam dwa razy – raz w drodze w Apeniny, drugi raz – w powrotnej, za każdym razem późnym wieczorem, więc nie robiłem zdjęć, jedynie zakupiłem pocztówki.