Przełom Białki pod Krempachami odwiedziłem dopiero w 2016 roku. Nie spodziewałem się, że to takie urokliwe miejsce. Przystanek zaplanowałem przy okazji szkolnej wycieczki do Zakopanego. Aby tam trafić, trzeba odbić z głównej trasy Nowy Targ – Krościenko w Dębnie lub w Łopusznej, i dalej na trasie z Nowej Białej do Białki Tatrzańskiej mamy parking z tablicą. Zatrzymujemy się tutaj. Widoczna ścieżka prowadzi na jedną z dwóch skałek, ograniczających zwężenie rzeki. Nosi nazwę Obłazowa. Wspinam się na nią, ścieżka nie do końca bezpieczna, dlatego też nie pozwalam dzieciom tam wejść – znając ich „roztrzepanie”, boję się, że może ktoś ulec wypadkowi. Nie są to może jakieś ogromne trudności, ale nie mogąc każdego asekurować – nie podejmuję ryzyka. Idąc samemu ze swoim dzieckiem – nie byłoby problemu. Decyduję się na zwiedzanie „od dołu”. Idąc ścieżką z prawej strony skały, mijamy małą jaskinię, prowizorycznie ubezpieczoną workami. Są tutaj ponoć ślady starożytnego osadnictwa. Można też znaleźć skamieniałości. Okazuje się, że nie da się podejść na przełom z tej strony, więc wracamy i przechodzimy z drugiej strony. Koryto rzeczne pokryte wspaniałymi granitowymi i wapiennymi otoczakami. Po drugiej stronie widzimy skałę o nazwie Kramica. Kiedyś te skały razem tworzyły całość, ale z biegiem lat zostały rozcięte przez Białkę. Z racji wapiennej budowy, są tutaj również zjawiska krasowe. Szerokość pomiędzy nimi to około 100 m. Gdy wróciliśmy na parking, zarządziłem przerwę na posiłek, a sam znów wspiąłem się na Obłazową, skąd chwilę w spokoju mogłem podziwiać widok przełomu oraz widoczne w oddali Tatry. Po drugiej stronie mam widok na Gorce z pasmem Lubania w roli głównej. Widać, że teren ten, mimo, ze jest rezerwatem jest często wykorzystywany do ognisk. Jest to fajne miejsce, żeby nie mają np. zbyt dużo czasu chociaż na chwileczkę poczuć się jak w górach, posiedzieć, podumać z pięknymi widokami w tle. Wracając do rezerwatu – utworzono go już przed wojną – w 1931 roku, potem powiększono go w 1959. Znaleziono tu ślady człowieka sprzed 40 tys. lat i bumerang z ciosu mamuta – ponoć najstarszy na świecie. Czyli z tego wynikałoby, że to urządzenie wymyślili pra – Polacy. Znaleziono też szczątki prehistorycznych zwierząt: nosorożca włochatego, lwa jaskiniowego i hieny jaskiniowej. Na obydwu skałach przełomu są małe trasy wspinaczkowe ubezpieczone ringami, spitami itp. Teren ten był też sceną dla kilku filmów z Janosikiem na czele. Warto to miejsce odwiedzić, bardzo łatwo dostępne, blisko drogi głównej, widoki jedne z najładniejszych z Podhalu.
