); ga('send', 'pageview');

Wędrówki po górach Europy, Alpy, Apeniny, Tatry, Pireneje, Góry Dynarskie

Strona główna

Od 1993 roku zacząłem chodzić po górach, najpierw były to Tatry, potem Alpy i inne góry Europy, nazbierało się przez ten czas wiele materiału fotograficznego, w głowie wiele wspomnień, którymi chciałbym się podzielić – a i dla mnie w przyszłości będzie to przypomnienie ulotnych chwil spędzonych w górach. Prezentowane wycieczki: opisy oraz zdjęcia z nich być może będą pomocne w planowaniu górskich wypadów. Opisuję również inne moje podróże, nie związane z górami – po Polsce i zagranicy. Dziękuję za odwiedzenie mojej strony i proszę o zostawienie śladu swojej obecności w postaci komentarzy lub like`ów. Nawigację podzieliłem geograficznie, a nie chronologicznie, osobny link na Tatry, które wydzieliłem z Karpat, ze względu na największa ilość materiału. Niektóre informacje mogą być nieaktualne, ze względu na czas, jaki upłynął od danej wycieczki, jak również jakość starszych zdjęć na pewno nie jest powalająca. Życzę przyjemnej lektury 🙂


Flag Counter

 

Najnowsze artykuły

Hala Stoły – 1417 m

Czy jeszcze jest jakiś szlak w Tatrach, którego nie przeszedłem, mało tego, ale jeszcze coś się znajdzie. Z poważniejszych, to […]

Karfi – Kreta – 1117 m. n. p. m.

Wyjechałem z żoną na Kretę, jak zwykle, ją interesuje tylko leżing i plażing, ale, żeby sobie osłodzić to grillowanie, zawsze […]

Monte Vioz – 3645 m. n. p. m.

Szczyt Monte Vioz jeszcze niedawno nie był w kręgu moich zainteresowań. Mam w głowie listę alpejskich celów do zrealizowania. W […]

Sextner Stein – Sasso di Sesto – 2539 m n. p. m.

Każdy kraj ma swoją Gubałówkę czy Morskie Oko. Chodzi oczywiście o łatwy punkt widokowy na najbardziej znaną grupę górską w […]

Archbichl – 2414 m n. p. m.

Gdyby spojrzeć na mapę północnych Włoch, można zauważyć, że jedna dolina alpejska jest dosłownie wciśnięta w Austrię. Ahrntal- po włosku […]

Tschaneck – 2030 m. n. p. m.

Góra, a raczej górka zaliczone po drodze. Pierwszy raz udała mi się taka sztuczka. Przeważnie jadąc w Alpy pada mi […]

Wyżnia Przehyba – 1982 (Krywań)

Po zwariowanym roku 2020, związanym wiadomo z czym, głód gór był na wysokim poziomie. Po rozpoczęciu wakacji chciałem jak najszybciej […]